....początek...

Dawno temu, jako dziecko, bawiąc się przy domu babci Anastazji, w Łodzi - na Chojnach wykopałem  spod warstwy ziemi kilka czarnych monet z cyferką 10, a na odwrocie była sensacyjna jak dla dziecka swastyka .Aby te monety były czytelniejsze wycierałem je na betonie by się świeciły. Nie ocalała żadna z tych pierwszych moich zdobyczy.
Był to pierwszy mój kontakt ze starszą monetą ode mnie i pierwszym zgubnym czyszczeniem tychże.:)
Przez całe młodzieńcze życie odkładałem gdzieś jakieś monetki by później je podziwiać, były to obiegówki PRL z których sporo mi jeszcze zostało.
Od całkiem niedawna coś we mnie dojrzało. Monety z duszą to monety z historią , taką którą można sobie wyobrazić, z historią tworzoną przez pokolenia,całkiem odległe, znane dla większości tylko z książek.
Pewnego dnia spacerując po Rynku Kaszubskim w Rumi napotkałem pana sprzedającego monety. Z ciekawości zapytałem co ma ciekawego, na co pokazał mi mały klaser z drobnymi monetami, a że wzrok już mam nie taki jak kiedyś więc oglądała za mnie moja druga połowa, ta lepsza. :). Widząc moje zainteresowanie półtorakami Zygmunta III Wazy /bo tanie/ kupiła mi w prezencie pięknego półtoraka z 1621 roku Zygmunta III Wazy, króla za panowania którego wybito w wielu mennicach, duże ilości pięknych monet w wielu nominałach i wielu mennicach.





  Aby to nie była jedyna monetka w kolekcji Polski Królewskiej, po zalogowaniu się na stronie Warszawskiego Centrum Numizmatycznego zakupiłem w drodze licytacji on-line pięknego,  pierwszego trojaka z mennicy krakowskie. 

 

Trojak bardzo popularny ale w całkiem dobrym stanie zachowania. To początek kolekcji. Muszę się dużo uczyć, czytać , przeglądać aukcje. To bardzo wciągające. Będę się z Wami dzielił swoimi doświadczeniami, nowymi nabytkami i cieszył się każdym z nich

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty